Wstecz / Spis Treści / Dalej

ROZDZIAŁ XXII: ROZWÓJ ZDOLNOŚCI ASTRALNYCH

Posiadanie psychicznych zdolności nie zawsze idzie w parze z wysokim poczuciem moralnym; nie oznacza także większego rozwoju w żadnym innym kierunku. Choć to nieprawda, że człowiek obdarzony wielkimi psychicznymi zdolnościami jest jednostką uduchowioną, to prawdą jest, że człowiek wysoko rozwinięty duchowo ma równocześnie zdolności psychiczne.

Zdolności psychiczne może rozwijać każdy, kto zechce zadać sobie trochę trudu. Człowiek może się nauczyć jasnowidzenia czy mesmeryzmu, tak samo jak gry na fortepianie, jeśli zechce podjąć się ciężkiej, niezbędnej pracy.

Wszyscy ludzie mają astralne zmysły, ale najczęściej pozostają one uśpione i dlatego trzeba je sztucznie pobudzać, o ile chcemy posługiwać się nimi w tym stadium ewolucji. U niektórych są czynne bez żadnej podniety, u innych wymagają sztucznego pobudzenia i rozwijania. We wszystkich wypadkach warunkiem aktywności zmysłów astralnych jest bierność zmysłów fizycznych. Im jest ona większa, tym większe są możliwości astralnej aktywności.

Jasnowidzenie często występuje wśród ludów pierwotnych i prymitywnych, nieoświeconych osób, choć należących do wyżej stojących ras. Czasem bywa ono nazywane "niższym psychizmem" i nie jest tym samym, co jasnowidzenie należycie wyszkolonego i wyżej rozwiniętego człowieka, ani też nie dochodzi się do niego w ten sam sposób.

Przypadkowe pojawienie się psychizmu u osoby wewnętrznie nierozwiniętej jest rodzajem ogólnej wrażliwości całego ciała a nie dokładnym i wyraźnym postrzeganiem za pośrednictwem wyspecjalizowanych organów. Ten rodzaj psychizmu był charakterystyczny dla czwartej, atlantyckiej rasy głównej. Działa on nie przez astralne czakry, ale za pośrednictwem astralnych ośrodków, związanych z fizycznymi zmysłami. Ośrodki te nie są ściśle astralne, choć są skupieniami materii astralnej w ciele astralnym. Stanowią one rodzaj pomostu pomiędzy światem astralnym i fizycznym, lecz nie są rozwiniętymi zmysłami astralnymi w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Tak zwany drugi wzrok należy do tego typu sensytywności; widzenie to jest często symboliczne, czyli posiadacz przekazuje to co dostrzega, w osobliwy, symboliczny sposób. Całkowitym błędem jest pobudzanie tych ośrodków zamiast rozwijania czakr, które są astralnymi organami. Ten niższy psychizm jest związany z sympatycznym układem nerwowym, podczas gdy psychizm wyższego rzędu wiąże się z układem mózgowo-rdzeniowym. Odnawianie władzy nad sympatycznym układem nerwowym jest krokiem wstecz.

Z biegiem czasu niższy psychizm zanika; pojawia się ponownie w późniejszym czasie i wtedy jest już pod kontrolą woli.

Osoby nerwowe lub histeryczne mogą okazjonalnie stać się jasnowidzącymi. Ten fakt jest jednak tylko jednym z symptomów choroby, a jego źródło wynika stąd, że ciało fizyczne tych osób uległo tak znacznemu osłabieniu, iż nie stanowi już przeszkody dla eterycznego lub astralnego widzenia. Delirium tremens jest skrajnym przykładem tego rodzaju psychizmu; ofiary tej choroby często potrafią przez pewien czas dostrzegać niektóre ohydne elementale i eteryczne istoty.

Osoby o nierozwiniętym jeszcze wzroku astralnym powinny rozumowo uświadamiać sobie realność świata astralnego i zrozumieć, że jego zjawiska mogą być przez kompetentnego obserwatora dostrzegane tak samo jak fizyczne.

Istnieją określone metody jogi, umożliwiające rozwój zmysłów astralnych w sposób racjonalny i nieszkodliwy. Jednakże próba takiego rozwoju byłaby nie tylko bezużyteczna, ale i niebezpieczna, gdyby podjął ją ktoś przed przejściem przez przygotowawczy okres oczyszczania. Najpierw musi dojść do oczyszczenia ciała fizycznego i astralnego przez zerwanie ze szkodliwymi nałogami w jedzeniu i piciu, jak i ze wszelkimi uczuciami, należącymi do grupy nienawistnych.

Mówiąc ogólnie, nie jest wskazane forsowanie rozwoju ciała astralnego sztucznymi środkami, gdyż dopóki człowiek nie osiągnie wystarczającej mocy duchowej, wtargnięcie w jego życie astralnych wizji, głosów i innych zjawisk może wywołać zaburzenia psychiczne, czy też głębokie zaniepokojenie.

Wcześniej czy później, stosownie do swojej karmy przeszłości, człowiek idący "starożytną i królewską" drogą spostrzeże, że stopniowo otwiera się przed nim świat zjawisk astralnych; przebudzi się w nim zdolność subtelniejszego widzenia i roztoczy się nowy, rozleglejszy świat. Sprawdzi się powiedzenie: Szukajcie przede wszystkim Królestwa Niebieskiego, a wszystko inne będzie wam przydane.

Rozwój astralnych sił, traktowany jako cel sam w sobie, w nieunikniony sposób prowadzi do tego, co na Wschodzie nazywa się metodą rozwojową laukika.

Tak rozwinięte zdolności przejawiają się tylko w obecnej osobowości, a właściciel jest skłonny do ich nadużywania. Do tej kategorii należą ćwiczenia hatha-jogi, uprawianie pranajamy, czyli opanowanie oddechu, wywoływanie elementali, jak również inne metody, prowadzące do znieczulenia lub stępienia zmysłów fizycznych – czy to aktywnie przez używanie narkotyków, stosowanie autohipnozy, wirowanie w szalonym religijnym tańcu, aż do zawrotu głowy i utraty wrażliwości, czy też biernie przez poddawanie się mesmeryzacji, aż zaczną się przejawiać zmysły astralne.

Inne metody to wpatrywanie się w kryształową kulę (prowadzące do najniższego typu jasnowidzenia), powtarzanie wezwań lub stosowanie zaklęć i ceremonii.

Człowiek wprawiający się w trans przez powtarzanie słów i zaklęć w nowym życiu narodzi się prawdopodobnie jako medium lub co najmniej z medialnymi zdolnościami. Medialności jako takiej nie należy w ogóle uważać za zdolność psychiczną, medium bowiem nie posługuje się żadną zdolnością, lecz wręcz przeciwnie – rezygnuje ze swojej władzy nad własnymi ciałami na rzecz innej istoty. Medialność nie jest zdolnością, lecz wyłącznie stanem.

Warto w tym miejscu podkreślić, że nic nie daje nacieranie jakąś cudowną maścią, która ma spowodować jasnowidzenie. Owszem, jest możliwe, że zostanie wtedy pobudzony wzrok eteryczny, ale nie spowoduje zdolności widzenia astralnego. Metoda lokottara, należąca do radża-jogi, polega na duchowym rozwoju i niewątpliwie jest najlepsza. Chociaż działa wolniej, to jednak zdobyte zdolności stają się trwałą własnością indywidualności i nigdy już nie zostaną przez nią zapomniane czy utracone. Co więcej, opieka Mistrza zapewnia doskonałe bezpieczeństwo, jeśli tylko jego polecenia są ściśle przestrzegane.

Inną wielką korzyścią kształcenia się pod kierunkiem Mistrza jest pełna władza nad każdą zdobytą zdolnością oraz możliwość swobodnego posługiwania się nią w razie potrzeby. Natomiast u człowieka nie wyćwiczonego zdolności często przejawiają się cząstkowo i niejako spazmatycznie, zjawiając się i znikając, kiedy tylko zechcą.

Metoda tymczasowa jest podobna do nauki jazdy konnej przez oszołomienie konia; metoda trwała to jak prawidłowa nauka jazdy, umożliwiająca dosiadanie każdego konia. Oznacza ona prawdziwą ewolucję człowieka, podczas gdy wiadomości nabyte inną drogą mogą zniknąć wraz z fizyczną śmiercią ciała.

Zdolność widzenia astralnego nie jest jakimś niezmąconym niczym błogosławieństwem, ponieważ ukazuje wszystkie smutki i niedole, wszelkie zło, nędzę i chciwość tego świata. Przywodzi to na myśl Schillera, który żaląc się, powiedział: Dlaczego rzuciłeś mnie w miasto wiecznie ślepych, abym głosił Twą wieszczbę, mając otwarte zmysły? Daj mi z powrotem mą ślepotę – szczęsną ciemność moich zmysłów, a zabierz swój okrutny dar.

Zdolności jasnowidzenia właściwie i rozumnie spożytkowane mogą być błogosławieństwem i pomocą, źle stosowane – przekleństwem i przeszkodą. Główne niebezpieczeństwo im towarzyszące to pycha, ignorancja i nieczystość. To oczywista głupota, jeśli jasnowidzący sądzi, że jest jedyną osobą obdarzoną tą zdolnością osobą specjalnie wybraną itp. Co więcej, nigdy nie brak złośliwych i figlarnych istot astralnych, gotowych podsycać tego rodzaju złudzenia i odgrywać każdą rolę, jakiej się od nich oczekuje.

Jasnowidzącemu zawsze przyda się znajomość historii przedmiotu oraz zrozumienie warunków panujących w wyższych światach, jak również ogólne naukowe wykształcenie.

Warto zwrócić uwagę, że prowadzący nieczysty tryb życia lub działający z egoistycznych pobudek zawsze przyciąga do siebie najgorsze elementy niewidzialnego świata. Człowiek czysty zaś jest chroniony przed wpływem niepożądanych istot.

W wielu wypadkach zdarza się, że człowiek ma przebłyski świadomości astralnej bez przebudzenia eterycznego wzroku. Ta nieregularność rozwoju jest jedną z głównych przyczyn skłonności do pomyłek w jasnowidzeniu, zwłaszcza w jego pierwszych stadiach.

W warunkach normalnego rozwoju człowiek budzi się w świecie astralnym bardzo powoli, podobnie jak nowo narodzone niemowlę budzi się do rzeczywistości fizycznego świata. Ludzie wkraczający tu świadomie i jakby przedwcześnie rozwijają się i zdobywają świadomość świata astralnego w sposób normalny, skutkiem czego początkowo są bardziej skłonni do popełniania błędów.

Niebezpieczeństwo i krzywda łatwo mogłyby się przydarzyć, gdyby wszyscy uczniowie nie pozostawali pod opieką i kierownictwem doświadczonych nauczycieli, dobrze znających warunki świata astralnego. Z tego powodu pokazuje się neofitom różne okropne widziadła; mają zrozumieć ich istotę i przyzwyczaić się do nich. Gdyby tego nie uczyniono, uczeń mógłby ulec wstrząsowi nerwowemu, który nie tylko przeszkodziłby mu w dalszej pożytecznej pracy badawczej, ale byłby niebezpieczny dla jego ciała fizycznego.

Pierwsze doświadczenia w świecie astralnym mogą mieć rozmaity przebieg. Niektórzy tylko raz w życiu doznali uczucia obecności osoby astralnej lub zetknęli się z jakimś astralnym zjawiskiem. Inni częściej widzą i słyszą pewne rzeczy lub zaczynają zapamiętywać własne doświadczenia senne.

Gdy człowiek zaczyna być wrażliwy na wpływy astralne, czasami doznaje nagłego, przemożnego i niezrozumiałego przerażenia. Częściowo przyczyną tego zjawiska jest naturalna wrogość świata elementalnego w stosunku do człowieka, spowodowana jego niszczycielskimi poczynaniami w świecie fizycznym, które odbijają się w świecie astralnym. Również częściowo jest to rezultat wielu nieprzyjemnych sztuczek elementali, wytworzonych przez ludzkie umysły.

Niektóre osoby zaczynają swe astralne doświadczenia od sporadycznego dostrzegania świetlistych barw aury ludzkiej; inne znów widzą twarze, krajobrazy, barwne obłoki, unoszące się przed ich wzrokiem przed zaśnięciem. Najczęściej występującym zjawiskiem jest zachowywanie w pamięci, z coraz większą jasnością doświadczeń z innych światów odwiedzanych podczas snu. Zdarza się czasami, że człowiek raz jeden w ciągu całego życia dostrzega zjawę przyjaciela w chwili jego śmierci. Może to być rezultatem dwóch przyczyn, a decydującą rolę odgrywa silne pragnienie umierającej osoby. Ono właśnie może wywołać trwającą chwilę materializację umierającej osoby, a wtedy dla dostrzeżenia zjawy nie potrzeba jasnowidzenia. Częściej jednak siła tego pragnienia działa mesmerycznie na człowieka spostrzegającego zjawę i stępia na chwilę jego wrażliwość fizyczną, pobudzając w zamian wyższą wrażliwość.

Człowieka o rozwiniętym wzroku astralnym nie ogranicza już materia fizyczna; widzi przez wszystkie przedmioty fizyczne, a substancja fizycznie nieprzezroczysta jest dla niego przejrzysta jak szkło. Na koncercie ogląda wspaniałą symfonię barw; na wykładzie widzi myśli mówcy, ich kształt i barwy, dzięki czemu może lepiej go rozumieć niż pozostali słuchacze pozbawieni wzroku astralnego. Łatwo można stwierdzić, że tacy ludzie biorą od mówcy więcej, niż podają jego słowa. Tego rodzaju doświadczenie wskazuje, że ciało astralne rozwija się, staje się coraz bardziej wrażliwe i zaczyna reagować na myślokształty mówcy.

Ponieważ wyćwiczony jasnowidz może widzieć ciało astralne każdego człowieka, wynika z tego, że w świecie astralnym nikt nie zdoła się ukryć ani zamaskować. Każdy ukazuje się nieuprzedzonemu oku takim, jaki jest faktycznie. Określenie nieuprzedzony jest konieczne, gdyż człowiek patrzący na drugą osobę widzi ją za pośrednictwem swoich ciał, tak jakby oglądał krajobraz przez zabarwione szkła. Dopóki jasnowidz nie nauczy się uwzględniać owego czynnika, skłonny jest uważać za najważniejsze te cechy, na które on sam najłatwiej reaguje. Tak więc potrzebna jest praktyka, aby uwolnić się od zniekształceń spowodowanych czynnikiem osobistym i obserwować dokładnie oraz wyraźnie.

Większość osób psychicznie uzdolnionych, które tylko przypadkowo doznają przebłysków widzenia astralnego, jak również przeważająca liczba istot astralnych wypowiadających się na seansach spirytystycznych, nie potrafi przedstawić złożoności zjawisk świata astralnego, sygnalizowanych w niniejszej pracy. Dzieje się tak, ponieważ mało osób potrafi prawidłowo widzieć zjawiska astralne, jeżeli oczywiście nie ma odpowiedniego doświadczenia. Nawet ci, którzy już zdobyli w pełni tę umiejętność, czasami bywają zbyt zaskoczeni i oszołomieni, aby zrozumieć i zapamiętać to, co widzą, a mało kto potrafi wyrazić swoje wspomnienia w języku świata fizycznego. Wielu nie wyćwiczonych psychików nigdy nie analizuje naukowo swoich wizji. Po prostu odbierają pewne wrażenia, które mogą być całkiem poprawne, ale równie dobrze mogą być na wpół fałszywe lub całkowicie błędne. Pamiętajmy przy tym o płataniu figli przez istoty astralne, przeciwko którym mało doświadczeni są zwykle bezbronni.

Gdy chodzi o istotę astralną stale działającą za pośrednictwem medium, jej subtelniejsze zmysły astralne mogą ulec takiemu stępieniu, że traci wrażliwość na wyższe rodzaje materii astralnej.

Jedynie wyćwiczony badacz ze świata fizycznego, osiągający pełnię świadomości w obu światach, może polegać na tym, co widzi równocześnie i tu, i tam.

Prawdziwe, wyćwiczone jasnowidzenie, na którym można polegać, wymaga zdolności przynależnych do poziomu jeszcze wyższego niż świat astralny. Zdolność dokładnego przewidywania przyszłości również należy do tego wyższego świata. Jednakże przebłyski lub refleksy ukazują się często wzrokowi astralnemu, szczególnie osobom naiwnym, żyjącym w sprzyjających ku temu warunkach; dobrym tego przykładem jest "drugi wzrok” szkockich górali.

W świecie astralnym spotyka się także ludzi ślepych, toteż wiele zjawisk astralnych wymyka się zwykle obserwacji astralnej. Z początku ludzie rzeczywiście popełniają pomyłki, nie potrafiąc prawidłowo posługiwać się wzrokiem astralnym, podobnie jak myli się dziecko, zaczynające korzystać ze swoich fizycznych zmysłów. Po pewnym czasie można jednak widzieć i słyszeć w świecie astralnym równie dobrze jak w fizycznym.

Inną metodą rozwijania zdolności jasnowidzenia jest medytacja. Stosowana ostrożnie i z poszanowaniem nie może nikomu wyrządzić krzywdy i pozwala z czasem rozwinąć najczystszy rodzaj jasnowidzenia. Umożliwia ona rozwój wrażliwości wysokiego stopnia oraz osiągnięcie doskonałej równowagi, a także psychicznego i fizycznego zdrowia. Łatwo można zauważyć, że regularne uprawianie medytacji wprowadza do ciał wyższe, subtelniejsze rodzaje materii. Można doznać wzniosłych uczuć, pochodzących ze sfery buddhi (a więc ze sfery bezpośrednio wyższej od sfery mentalnej), odbijających się w ciele astralnym. Tym niemniej należy koniecznie rozwijać także ciała mentalne i przyczynowe, aby zachować równowagę. Człowiek nie może skoczyć ze stanu świadomości astralnej do stanu buddhi bez uprzedniego rozwoju pośrednich ciał. Za pomocą samych tylko uczuć nigdy nie osiągnie się doskonałej równowagi ani stałości. Wzniosłe uczucia, które pchnęły nas w dobrym kierunku, równie dobrze mogą go zmienić i pchnąć nas w mniej pożądaną stronę. Uczucie dostarcza siły do działania, ale zdolność do kierowania ma swoje źródło w mądrości i stałości.

Istnieje ścisły związek między sferą buddhi a astralną. Przykładem może być chrześcijańska msza. W chwili konsekrowania hostii promieniuje siła, najsilniejsza w świecie buddhi, ale także potężna w wyższym świecie mentalnym. Jej działanie przejawia się na pierwszym, drugim i trzecim poziomie astralnym, choć może to być refleksem tego, co zachodzi w świecie mentalnym, lub skutkiem rezonansu. Działanie tej siły mogą odczuć ludzie znajdujący się w dużej odległości od kościoła, ponieważ wielka fala duchowej siły i spokoju rozchodzi się po całej okolicy, choć wielu nie kojarzy jej z mszą świętą.

Jeszcze inne zjawisko zachodzi w tym samym czasie jako skutek intensywności świadomego, nabożnego uczucia osób obecnych podczas konsekracji. Promień, podobny do ognistej smugi, wystrzela z hostii w czasie podniesienia i powoduje intensywne rozszerzenie się wyższej części ciała astralnego. Za pośrednictwem ciała astralnego, dzięki ścisłemu z nim związkowi, ciało buddhi zostaje również do głębi poruszone. Tak więc ciało buddhi i ciało astralne wzajemnie na siebie oddziałują.

Podobne zjawisko ma miejsce podczas błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.